Terminy rekrutacji na studia Drzwi otwarte na uczelniach Terminy matury Terminy egzaminu ósmoklasisty
Wyniki matur
Do matury w Liceum Katolickie w 2023 roku przystąpiło 23 uczniów. Świadectwo dojrzałości otrzymali wszyscy maturzyści podchodzący do egzaminu. Zdawalność całego egzaminu maturalnego wyniosła 100%.
Wyniki poszczególnych egzaminów przedstawia poniższa tabela.
przedmiot | zdawalność | średni wynik śr. wynik | liczba zdających l. zdających |
---|---|---|---|
język polski poziom podstawowy | 100,0% | 71,7% | 23 |
język angielski poziom podstawowy | 100,0% | 92,0% | 23 |
matematyka poziom podstawowy | 100,0% | 81,7% | 23 |
biologia poziom rozszerzony | - | 67,7% | 7 |
chemia poziom rozszerzony | - | 78,0% | 5 |
filozofia poziom rozszerzony | - | - | 1 |
fizyka poziom rozszerzony | - | 39,8% | 9 |
geografia poziom rozszerzony | - | - | 2 |
historia poziom rozszerzony | - | - | 1 |
język angielski poziom rozszerzony | - | 74,8% | 21 |
język niemiecki poziom rozszerzony | - | - | 2 |
język polski poziom rozszerzony | - | - | 2 |
matematyka poziom rozszerzony | - | 51,7% | 13 |
Informacje mają charakter poglądowy. Przed podjęciem jakichkolwiek działań na podstawie uzyskanych
informacji z niniejszego serwisu, należy je dodatkowo zweryfikować na stronie
szkoły:
Liceum Katolickie
Wszelkie prezentowane informacje nie stanowią oferty w rozumieniu Kodeksu cywilnego oraz nie są
wiążące i mogą ulec zmianie bez wcześniejszego powiadomienia. Otouczelnie.pl zastrzega sobie
prawo do zmian i pomyłek. Wszelkie prezentowane informacje są aktualne na dzień publikacji.
Proszę sobie samemu odpowiedzieć na pytanie, co może wnieść w życie młodego człowieka szkoła, której dyrektorką jest suka, udostępniająca na swoim fanpage'u na Facebooku posty tygodnika "Nie" Jerzego Urbana. Do dziś pamiętam nauczyciela religii w tej szkole, który później został skazany za pedofilię (słynna sprawa ks. Waldemara C. z Pawlnkowa) Generalnie ta placówka to dno. Poziom nauczania jest niski. "Rewelacyjne wyniki" to poprostu efekt wysokich progów przyjęć, których szkoły publiczne nie mogą samodzielnie ustalać. Stąd rzekomo "dobre" efekty kształcenia tej placówki. Byłem świadkiem, jak nauczyciele popełniają błędy nawet w nauczanych przez siebie przedmiotach. Sama szkoła de facto przypisuje sobie sukcesy korepetytorów i samych uczniów oraz ich rodziców. Często lubili tam poniżać uczniów. Babsko potrafiło ochrzanić kilkulatla, bo powiedział, że "jedzienie jest niedobre". Słyszałem, jak nauczyciele mówili o "głupich rodzicach", którzy parkują wzdłuż ul. Tarnopolskiej (parkingu od ul. Szczęście Ludwia wtedy jeszcze nie było). Tak tam mówiono o ludziach, którzy łożyli grubą kasę na czesne w tej tzw. "szkole" i mówiono to w taki sposób, że dzieci to słyszały. Specyficzne u nich także podejście do religii. Szkoła ma status "katolickiej", ale większość uczniów tam deklaruje się, jako osoby niewierzące, sporo nauczycieli także. Bardzo często prezentują pogardliwy stosunek do ludzi wierzących (casus udostępniania postów tygodnika Urbana i wiele wiele innych, o których nawet nie warto pisać). Sporo dzieciaków ma zaburzenia psychiczne. Nie chodzi tu o jakieś depresje, czy łagodne dysfunkcje, ale naprawdę poważne sprawy. Znam przypadek, że jeden uczeń wbił drugiemu długopis w ramię. Niektórzy nuczyciele też mają jakieś problemy psychiczne albo nerwowe. Ciężko jest inaczej wytłumaczyć ochrzan dziecka, bo powiedziało, że "obiad jest niedobry", zamiast "mnie obiad nie smakuje". Reasumując, nie polecam tej szkoły i mam wrażenie, że nie jest to tylko moja opinia, bo placówka ta jest w Zabrzu znana i to raczej od nie najlepszej strony.
Proszę sobie samemu odpowiedzieć na pytanie, co może wnieść w życie młodego człowieka szkoła, której dyrektorką jest suka, udostępniająca na swoim fanpage'u na Facebooku posty tygodnika "Nie" Jerzego Urbana. Do dziś pamiętam nauczyciela religii w tej szkole, który później został skazany za pedofilię (słynna sprawa ks. Waldemara C. z Pawlnkowa) Generalnie ta placówka to dno. Poziom nauczania jest niski. "Rewelacyjne wyniki" to poprostu efekt wysokich progów przyjęć, których szkoły publiczne nie mogą samodzielnie ustalać. Stąd rzekomo "dobre" efekty kształcenia tej placówki. Byłem świadkiem, jak nauczyciele popełniają błędy nawet w nauczanych przez siebie przedmiotach. Sama szkoła de facto przypisuje sobie sukcesy korepetytorów i samych uczniów oraz ich rodziców. Często lubili tam poniżać uczniów. Babsko potrafiło ochrzanić kilkulatla, bo powiedział, że "jedzienie jest niedobre". Słyszałem, jak nauczyciele mówili o "głupich rodzicach", którzy parkują wzdłuż ul. Tarnopolskiej (parkingu od ul. Szczęście Ludwia wtedy jeszcze nie było). Tak tam mówiono o ludziach, którzy łożyli grubą kasę na czesne w tej tzw. "szkole" i mówiono to w taki sposób, że dzieci to słyszały. Specyficzne u nich także podejście do religii. Szkoła ma status "katolickiej", ale większość uczniów tam deklaruje się, jako osoby niewierzące, sporo nauczycieli także. Bardzo często prezentują pogardliwy stosunek do ludzi wierzących (casus udostępniania postów tygodnika Urbana i wiele wiele innych, o których nawet nie warto pisać). Sporo dzieciaków ma zaburzenia psychiczne. Nie chodzi tu o jakieś depresje, czy łagodne dysfunkcje, ale naprawdę poważne sprawy. Znam przypadek, że jeden uczeń wbił drugiemu długopis w ramię. Niektórzy nuczyciele też mają jakieś problemy psychiczne albo nerwowe. Ciężko jest inaczej wytłumaczyć ochrzan dziecka, bo powiedziało, że "obiad jest niedobry", zamiast "mnie obiad nie smakuje". Reasumując, nie polecam tej szkoły i mam wrażenie, że nie jest to tylko moja opinia, bo placówka ta jest w Zabrzu znana i to raczej od nie najlepszej strony.
Proszę sobie samemu odpowiedzieć na pytanie, co może wnieść w życie młodego człowieka szkoła, której dyrektorką jest suka, udostępniająca na swoim fanpage'u na Facebooku posty tygodnika "Nie" Jerzego Urbana. Do dziś pamiętam nauczyciela religii w tej szkole, który później został skazany za pedofilię (słynna sprawa ks. Waldemara C. z Pawlnkowa) Generalnie ta placówka to dno. Poziom nauczania jest niski. "Rewelacyjne wyniki" to poprostu efekt wysokich progów przyjęć, których szkoły publiczne nie mogą samodzielnie ustalać. Stąd rzekomo "dobre" efekty kształcenia tej placówki. Byłem świadkiem, jak nauczyciele popełniają błędy nawet w nauczanych przez siebie przedmiotach. Sama szkoła de facto przypisuje sobie sukcesy korepetytorów i samych uczniów oraz ich rodziców. Często lubili tam poniżać uczniów. Babsko potrafiło ochrzanić kilkulatla, bo powiedział, że "jedzienie jest niedobre". Słyszałem, jak nauczyciele mówili o "głupich rodzicach", którzy parkują wzdłuż ul. Tarnopolskiej (parkingu od ul. Szczęście Ludwia wtedy jeszcze nie było). Tak tam mówiono o ludziach, którzy łożyli grubą kasę na czesne w tej tzw. "szkole" i mówiono to w taki sposób, że dzieci to słyszały. Specyficzne u nich także podejście do religii. Szkoła ma status "katolickiej", ale większość uczniów tam deklaruje się, jako osoby niewierzące, sporo nauczycieli także. Bardzo często prezentują pogardliwy stosunek do ludzi wierzących (casus udostępniania postów tygodnika Urbana i wiele wiele innych, o których nawet nie warto pisać). Sporo dzieciaków ma zaburzenia psychiczne. Nie chodzi tu o jakieś depresje, czy łagodne dysfunkcje, ale naprawdę poważne sprawy. Znam przypadek, że jeden uczeń wbił drugiemu długopis w ramię. Niektórzy nuczyciele też mają jakieś problemy psychiczne albo nerwowe. Ciężko jest inaczej wytłumaczyć ochrzan dziecka, bo powiedziało, że "obiad jest niedobry", zamiast "mnie obiad nie smakuje". Reasumując, nie polecam tej szkoły i mam wrażenie, że nie jest to tylko moja opinia, bo placówka ta jest w Zabrzu znana i to raczej od nie najlepszej strony.
Proszę sobie samemu odpowiedzieć na pytanie, co może wnieść w życie młodego człowieka szkoła, której dyrektorką jest suka, udostępniająca na swoim fanpage'u na Facebooku posty tygodnika "Nie" Jerzego Urbana. Do dziś pamiętam nauczyciela religii w tej szkole, który później został skazany za pedofilię (słynna sprawa ks. Waldemara C. z Pawlnkowa) Generalnie ta placówka to dno. Poziom nauczania jest niski. "Rewelacyjne wyniki" to poprostu efekt wysokich progów przyjęć, których szkoły publiczne nie mogą samodzielnie ustalać. Stąd rzekomo "dobre" efekty kształcenia tej placówki. Byłem świadkiem, jak nauczyciele popełniają błędy nawet w nauczanych przez siebie przedmiotach. Sama szkoła de facto przypisuje sobie sukcesy korepetytorów i samych uczniów oraz ich rodziców. Często lubili tam poniżać uczniów. Babsko potrafiło ochrzanić kilkulatla, bo powiedział, że "jedzienie jest niedobre". Słyszałem, jak nauczyciele mówili o "głupich rodzicach", którzy parkują wzdłuż ul. Tarnopolskiej (parkingu od ul. Szczęście Ludwia wtedy jeszcze nie było). Tak tam mówiono o ludziach, którzy łożyli grubą kasę na czesne w tej tzw. "szkole" i mówiono to w taki sposób, że dzieci to słyszały. Specyficzne u nich także podejście do religii. Szkoła ma status "katolickiej", ale większość uczniów tam deklaruje się, jako osoby niewierzące, sporo nauczycieli także. Bardzo często prezentują pogardliwy stosunek do ludzi wierzących (casus udostępniania postów tygodnika Urbana i wiele wiele innych, o których nawet nie warto pisać). Sporo dzieciaków ma zaburzenia psychiczne. Nie chodzi tu o jakieś depresje, czy łagodne dysfunkcje, ale naprawdę poważne sprawy. Znam przypadek, że jeden uczeń wbił drugiemu długopis w ramię. Niektórzy nuczyciele też mają jakieś problemy psychiczne albo nerwowe. Ciężko jest inaczej wytłumaczyć ochrzan dziecka, bo powiedziało, że "obiad jest niedobry", zamiast "mnie obiad nie smakuje". Reasumując, nie polecam tej szkoły i mam wrażenie, że nie jest to tylko moja opinia, bo placówka ta jest w Zabrzu znana i to raczej od nie najlepszej strony.
Proszę sobie samemu odpowiedzieć na pytanie, co może wnieść w życie młodego człowieka szkoła, której dyrektorką jest suka, udostępniająca na swoim fanpage'u na Facebooku posty tygodnika "Nie" Jerzego Urbana. Do dziś pamiętam nauczyciela religii w tej szkole, który później został skazany za pedofilię (słynna sprawa ks. Waldemara C. z Pawlnkowa) Generalnie ta placówka to dno. Poziom nauczania jest niski. "Rewelacyjne wyniki" to poprostu efekt wysokich progów przyjęć, których szkoły publiczne nie mogą samodzielnie ustalać. Stąd rzekomo "dobre" efekty kształcenia tej placówki. Byłem świadkiem, jak nauczyciele popełniają błędy nawet w nauczanych przez siebie przedmiotach. Sama szkoła de facto przypisuje sobie sukcesy korepetytorów i samych uczniów oraz ich rodziców. Często lubili tam poniżać uczniów. Babsko potrafiło ochrzanić kilkulatla, bo powiedział, że "jedzienie jest niedobre". Słyszałem, jak nauczyciele mówili o "głupich rodzicach", którzy parkują wzdłuż ul. Tarnopolskiej (parkingu od ul. Szczęście Ludwia wtedy jeszcze nie było). Tak tam mówiono o ludziach, którzy łożyli grubą kasę na czesne w tej tzw. "szkole" i mówiono to w taki sposób, że dzieci to słyszały. Specyficzne u nich także podejście do religii. Szkoła ma status "katolickiej", ale większość uczniów tam deklaruje się, jako osoby niewierzące, sporo nauczycieli także. Bardzo często prezentują pogardliwy stosunek do ludzi wierzących (casus udostępniania postów tygodnika Urbana i wiele wiele innych, o których nawet nie warto pisać). Sporo dzieciaków ma zaburzenia psychiczne. Nie chodzi tu o jakieś depresje, czy łagodne dysfunkcje, ale naprawdę poważne sprawy. Znam przypadek, że jeden uczeń wbił drugiemu długopis w ramię. Niektórzy nuczyciele też mają jakieś problemy psychiczne albo nerwowe. Ciężko jest inaczej wytłumaczyć ochrzan dziecka, bo powiedziało, że "obiad jest niedobry", zamiast "mnie obiad nie smakuje". Reasumując, nie polecam tej szkoły i mam wrażenie, że nie jest to tylko moja opinia, bo placówka ta jest w Zabrzu znana i to raczej od nie najlepszej strony.