„Niektórzy ludzie postrzegają odbywanie stażu jako parzenie kawy albo przyglądanie się temu, co robią inni. To nie tutaj.”

„Niektórzy ludzie postrzegają odbywanie stażu jako parzenie kawy albo przyglądanie się temu, co robią inni. To nie tutaj.”

„Niektórzy ludzie postrzegają odbywanie stażu jako parzenie kawy albo przyglądanie się temu, co robią inni. To nie tutaj.”

 

Marek – pisarz, informatyk, niedoszły piłkarz i stażysta w korpo.

Franklin Templeton to firma dla osób lubiących wyzwania. Wyraźnym przykładem oraz dowodem na to jest Marek Zatwarnicki, student kierunku informatyka i ekonometria na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu, stażysta w poznańskim oddziale firmy. Jeśli ktoś uważa, że w globalnej firmie inwestycyjnej pracują pozbawieni kolorytu i pasji ludzie, to Marek diametralnie zmieni to wyobrażenie. Tworzy programy i systemy, pisze książki i o mały włos zostałby piłkarzem.

 

Wyobraźmy sobie, że spotykamy się przypadkiem i zaczynamy ze sobą rozmawiać. Ja opowiadam ci, że jestem dziennikarzem i zajmuję się pisaniem artykułów i przeprowadzaniem rozmów z różnymi ludźmi. Ty mówisz mi, że zajmujesz się…?

Automatyzowaniem procesów w dziale Admin & Oversight EMEA, które obecnie wykonywane są manualnie. Te zadania, które często się powtarzają, staram się skrócić do kliknięcia przycisku przez pracownika naszego działu, tak aby mógł skupić się na bardziej nietypowych przypadkach, wymagających dokładniejszej analizy. W ten sposób wszyscy oszczędzają dużo czasu.

 

Zacznijmy jednak od początku. Studiujesz informatykę i ekonometrię. Co zadecydowało o wyborze tego kierunku?

Interesuję się informatyką, geografią, światem finansów. Poza tym, rodzice są informatykami. Zawsze wydawało mi się, że to perspektywiczny kierunek, po którym łatwo znaleźć pracę.

 

A w jaki sposób dostałeś się na staż?

W procesie rekrutacyjnym do Franklin Templeton brałem udział już wcześniej, jednak wtedy się nie udało. Dostałem informację, że firma chętnie skontaktuje się ze mną gdy pojawi się oferta bliżej związana z moim wykształceniem i zainteresowaniami. Pół roku później dostałem telefon od rekruterki z informacją o otwarciu nowych stanowisk stażowych i zdecydowałem, że spróbuję swoich sił ponownie.

 

Marek-Zatwarnicki-FTI-POZNA

 

Czy wykonywane obowiązki pokrywają się lub uzupełniają wiedzę zdobywaną przez ciebie na studiach?

Tak. Zakres pracy jest związany zarówno z moim wyksztalceniem, jak i specjalizacją “Elektroniczny biznes”, na której rozwijałem umiejętności potrzebne analitykowi biznesowemu i programiście. Początkowo miałem zajmować się obowiązkami mniej związanymi z moim wykształceniem, ale szybko okazało się, że automatyzacja działu przyniesie więcej korzyści i tym w głównej mierze teraz się zajmuję.

 

To świetnie, że jeszcze będąc na studiach masz możliwość zdobyć doświadczenie, które przyda ci się w przyszłości. Na podstawie opisu twoich obowiązków wydaje mi się, że automatyzowanie procesów to odpowiedzialne zadanie. Co w przypadku gdy masz wątpliwości lub pytania dotyczące danego projektu?

To zależy w dużej mierze od wykonywanego zadania. Gdy programuję coś dla konkretnej osoby, wtedy najpierw wspólnie przeprowadzamy analizę danego procesu i wszystkie dalsze pytania kieruję do niej. Gdy programuję coś dla całego zespołu, kolega z największym doświadczeniem pokazuje mi dotychczasowe rozwiązania i zazwyczaj wspólnie zastanawiamy się nad tym, w jaki sposób je usprawnić. Potem pomaga mi w testowaniu nowych rozwiązań. Mam też specjalny plik, w którym do każdego z moich programów można zgłaszać nowe pomysły lub problemy co sprawia, że na bieżąco mogę je ulepszać.

 

Co cenisz sobie najbardziej w miejscu, w którym jesteś?

Najbardziej podoba mi się to, że mam kreatywną pracę, a na dodatek wolną rękę w kwestii wyszukiwania problemów do rozwiązania. Poza tym, staż umożliwił mi nauczenie się dwóch języków programowania, których nie nauczyłbym się w innym miejscu i innych warunkach. Oprócz tego muszę wspomnieć o zespole, przyjaznej atmosferze i pomocnych ludziach oraz wydarzeniach organizowanych przez firmę. O, i lubię jeszcze „owocowe wtorki”!

 

Coraz więcej młodych ludzi poszukuje staży w firmach międzynarodowych. W jaki sposób zachęciłbyś ich do skorzystania z oferty Franklin Templeton?

Po pierwsze, elastyczne godziny pracy – to bardzo ważna kwestia, zwłaszcza dla osób, które chcą pogodzić pracę ze studiami. Druga sprawa to mnóstwo fajnych rzeczy, których można się nauczyć. Niektórzy ludzie postrzegają odbywanie stażu jako parzenie kawy albo przyglądanie się temu, co robią inni. To nie tutaj. Lubię wyzwania i tutaj mogę wykorzystywać swoją kreatywność. Mogę działać, uczyć się czegoś nowego, rozwijać nowe umiejętności.

 

Bardzo dużo uczysz się na stażu, aż miło posłuchać! Jak oceniasz, które umiejętności będą dla ciebie najbardziej przydatne w kontekście przyszłej pracy zawodowej?

Najbardziej cenne są dla mnie doświadczenia związane z obowiązkami analityka biznesowego. W czasie stażu stworzyłem kilka dużych systemów oraz wiele mniejszych programów dla różnych członków działu. Dzięki temu nauczyłem się lepiej wyczuwać potrzeby i intencje przyszłego użytkownika oraz osoby zlecającej zadanie. Takie umiejętności na pewno bardzo przydadzą mi się w przyszłości.

 

Masz jakieś hobby poza pracą?

Piszę książki! Napisałem dwie powieści i nawet udało mi się je wydać. (śmiech) Pierwsza nosi tytuł „Nowa Kartagina” i powstała jeszcze w gimnazjum. Drugą – „Łowcę” napisałem w liceum. Obecnie pracuję nad trzecią książką.

 

Rozmawiamy tylko chwilę, a lista twoich talentów jest już całkiem długa, i coś czuję, że to nie koniec i czymś jeszcze mnie zaskoczysz…

Przez sześć lat trenowałem piłkę nożną i grałem na pozycji bocznego lub środkowego obrońcy. Ponadto, mam na koncie publikację na temat kryptowalut, w szwajcarskim wydawnictwie MDPI.

 

Przyznaję, że zdecydowanie łatwiej byłoby zapytać cię o to, czego nie robisz. Ale pozostając w piłkarskiej nomenklaturze: jeśli dla mnie, jako kibica, pewnym wzorem i przykładem drużyny jest Manchester United, to do jakiej drużyny porównałbyś Franklin Templeton?

Do drużyny AS Roma, ponieważ ceni sobie tradycję, a jednocześnie stawia na innowacje.

 

Gdzie widzisz siebie za kilkanaście lat?

Za kilka, czy kilkanaście lat chciałbym zdalnie pracować ze swojego kampera, którym podróżowałbym po świecie.

Dziękuję za rozmowę.

 

Na koniec, dla zainteresowanych, kilka informacji o programie stażowym Franklin Templeton.

Program stażowy w firmie Franklin Templeton trwa sześć miesięcy i jest doskonałym sposobem na zdobycie doświadczenia zawodowego, poznanie wielokulturowego środowiska pracy oraz rozpoczęcie kariery zawodowej, bowiem wielu studentów zostaje w firmie po ukończeniu stażu i staje się specjalistami w swoich dziedzinach. W jaki sposób dostać się na staż? Warunki konieczne by dołączyć do programu to aktualny status studenta, dostępność 25- 30h tygodniowo, płynna komunikacja w języku angielskim oraz chęć rozwoju.

 

Komentarze (0)