Terminy rekrutacji na studia Drzwi otwarte na uczelniach Terminy matury Terminy egzaminu ósmoklasisty
Warszawskie słoiki – to określenie, które na stałe przylgnęło już do osób studiujących czy pracujących w stolicy a pochodzących spoza niej. Podobno ich znakiem rozpoznawczym są zapasy jedzenia przywożone z rodzinnych domów, m.in. w słoikach właśnie. Jeśli jednak lubisz smakować różnych rzeczy, nie tylko tych przygotowanych przez mamusię, to przygotowaliśmy dla ciebie mały przewodnik po warszawskiej kuchni.
Stolica bez wątpienia posiada własną, ciekawą tradycję kulinarną. Można w niej zauważyć wpływy tradycyjnie polskie, zarówno te mazowieckie, jak i pochodzące z odleglejszych regionów, ale również elementy zaczerpnięte z dorobku zagranicznych kuchni. Nic dziwnego, przecież Warszawa jako kilkusetletnia już stolica Polski stała się miejscem, w którym do dziś ścierają się różne kultury dzięki ludziom mieszkającym w stołecznym mieście i odwiedzającym je.
Smaki te można podziwiać w licznych kawiarniach, restauracjach i barach, w tym w kultowych barach mlecznych, które przeżywają niejako swoją drugą młodość jako miejsca posiadające specyficzną atmosferę, oddające klimat minionej epoki i – co szczególnie ważne w przypadku studentów – pozwalające zjeść smaczny posiłek za całkiem nieduże pieniądze. Z powodzeniem konkurują z nimi również bistra, czyli zazwyczaj małe, kameralna knajpki oferujące smakołyki kuchni polskiej takie jak zimne nóżki, tatar, kaszanka, śledzie czy tzw. awanturki – pyszne pasty np. z ryb lub jajek.
A jeśli chciałbyś skosztować dania typowo warszawskiego, to sięgnij po pyzy, czyli niewielkie kluski w kształcie kuli przygotowane z tartych ziemniaków i mąki, niekiedy nadziewane farszem mięsnym lub grzybowym, polane smalcem ze skwarkami i podsmażoną cebulą. Podobno najlepiej smakują te serwowane na bazarze Różyckiego na warszawskiej Pradze – niegdyś podstawowy przysmak wszystkich handlarzy, dziś symbol dawnych, nieco odległych już czasów.
Warszawa to także kuchnie z całego świata, można tutaj posmakować dań z ponad trzydziestu różnych krajów, m.in. z Libaniu, Węgier, Bułgarii, Meksyku czy Portugalii, oraz restauracje znanych, również z mediów, mistrzów gotowania takich jak Wojciech Modest Amaro czy Karol Okrasa.
A fanom słodkości stolica oferuje swoje dwa flagowe ciastka – wuzetkę oraz zygmuntówkę. To pierwsze, bardziej znane, swoją nazwę zaczerpnęło od znanej trasy W-Z łączącej wschodnią i zachodnią część miasta. Drugie zaś powstało całkiem niedawno, bo w 2009 roku w konkursie na nowy, słodki symbol Warszawy i ma na celu upamiętnienie Zygmunta III Wazy, za sprawą którego stolica Polski została przeniesiona z Krakowa do Warszawy właśnie. Ciastko składa się z babeczki o smaku migdałowym wypełnionej konfiturą z żurawiny, bitą śmietaną i musem czekoladowym.
No właśnie czekolada! Warszawa jednoznacznie kojarzy się przecież z tym przysmakiem, a to wszystko za sprawą fabryki Wedla, która pojawiła się w stolicy już w połowie XIX wieku dzięki niemieckiemu przedsiębiorcy – Karolowi Wedlowi. Do dziś w najstarszej pijalni czekolady zlokalizowanej w zabytkowej kamienicy przy ulicy Szpitalnej 8 można skosztować tego doskonałego cukierniczego wyrobu. Kultowymi słodkościami stały się również pączki Bliklego uznawane za najlepsze nie tylko w stolicy, ale i w skali całego kraju. Studiując w Warszawie, grzechem byłoby ich nie spróbować.
Paulina Czarnek