Terminy rekrutacji na studia Drzwi otwarte na uczelniach Terminy matury Terminy egzaminu ósmoklasisty
Współcześnie logistyka uznawana jest za jeden z najprężniej rozwijających się sektorów gospodarczych. Magdalena Grabowska, studentka WSAiB w Gdyni, opowiada, dlaczego warto wybrać właśnie ten kierunek kształcenia i jakie daje on szanse zawodowego rozwoju w przyszłości.
Kiedy narodził się pomysł, by rozpocząć studia logistyczne?
Ciężko wybrać jeden szczególny moment, ten pomysł dorastał we mnie przez kilka lat. Już pod koniec gimnazjum zastanawiałam się nad wyborem przedmiotów, które będę zdawać na maturze pod kątem studiów. Zawsze z zaciekawieniem patrzyłam jak pracuje mój tata, który jest logistykiem i pracuje w zawodzie prawie 30 lat. Tak naprawdę to dzięki niemu zainteresowałam się branżą logistyczną. Od najmłodszych lat mówiono mi, że ważne jest, by robić w życiu to, co daje radość. I to widziałam, patrząc jak mój tata pracuje i opowiada o magazynach i transporcie podczas oprowadzania mnie po firmie.
Chcąc się przekonać, czy to moja droga, wybrałam pracę na magazynie jako pierwszą w życiu. To było cenne doświadczenie – dzięki niemu znalazłam swoją ulubioną dziedzinę logistyki i chcę po studiach usprawniać procesy transportowo-magazynowe.
Czy są jakieś szczególne predyspozycje, które powinni posiadać przyszli studenci logistyki?
Tak, uważam, że każdy kierunek ma swoje wymagania. W mojej opinii logistyk musi być przede wszystkim dobrze zorganizowany i kreatywny. Logistyka to praca na żywym organizmie – dwie identyczne sytuacje się nie zdarzają. Często jest to praca pod presją czasu i w stresie.
Jest to kierunek interdyscyplinarny i wymaga wiedzy z różnych dziedzin, a także praktycznego zastosowania i szybkiego myślenia. Już na etapie początku studiów widać, czy ktoś się w tym odnajdzie.
Czy według Pani logistyka to obecnie branża, która daje wiele możliwości zawodowego rozwoju?
Zdecydowanie tak. Logistyka jest tak obszerna, że każdy znajdzie tu swoją ulubioną dziedzinę, w której może się specjalizować. Pomysły studentów, którzy kształcą się ze mną na jednej specjalizacji są bardzo różne. Na tym kierunku nie ma jednolitej drogi, tak jak na prawie, czy medycynie, gdzie się wybiera specjalizację pod konkretne miejsce pracy. Tutaj każdy może obrać sobie swoją własna drogę.
Dlaczego wybrała Pani studia WSAiB?
Kierowałam się dwoma kryteriami, gdy wybierałam się na studia – efektem nauczania oraz wygodą studiowania.
Jeżeli chodzi o efekt nauczania, to duży plus daje ogromna ilość wykładowców praktyków, którzy prowadzą własne firmy lub pracują w dużych korporacjach, a przez to przekazują wiedzę z własnego doświadczenia. Możliwość rozwoju studenta poza zajęciami, np. w Kole Naukowym czy Parlamencie Studentów również mnie zachęciła. WSAiB miało dobrą opinię wśród moich starszych znajomych z liceum, którzy już tam studiowali – wszyscy mówili o bardzo dobrym poziomie nauczania i miłej atmosferze.
Patrząc z perspektywy wygody uczelnia jest w miarę blisko miejscowości, w której mieszkam, więc nie musze ponosić dodatkowych kosztów związanych z przeprowadzką. Zajęcia trzy razy w tygodniu oraz brak „okienek” między zajęciami, umożliwiają pogodzenie pracy ze studiowaniem.
Jak zaczęła się Pani przygoda z byciem ambasadorką uczelni?
Wszystko zaczęło się od Naukowego Koła Logistycznego „TIR”. Na pierwszym roku studiów poznałam podczas konferencji organizowanej na WSAiB ówczesnego Prezesa – Pawła Czaję oraz Wiceprezes - Aleksandrę Bendig. Zapisałam się do koła i aktywnie w nim uczestniczyłam. Już wtedy usłyszałam od Zarządu Koła, że widzą mnie jako następcę, ponieważ sami studia na uczelni kończyli. Kandydowałam do Zarządu Koła na początku drugiego roku i zostałam Prezesem.
Nowy Zarząd oznaczał zmiany na profilach internetowych uczelni i moją ścisłą współpracę z działem marketingu. Z uwagi na działalność w Parlamencie Studentów na pierwszym roku, władze i pracownicy uczelni poznali mnie jako studenta zaangażowanego w życie uczelni. Około miesiąca później dostałam propozycję objęcia funkcji ambasadora kierunku logistyka na WSAiB.
Jest Pani także prezesem Naukowego Koła Logistycznego TIR. Mogłaby Pani przybliżyć działalność koła?
Koło umożliwia studentom rozwijanie się w ramach logistyki. Organizujemy m.in. wizyty studyjne w przedsiębiorstwach, informujemy o konferencjach i warsztatach, które często są finansowane z budżetu koła. Obecnie pracuję nad umożliwieniem członkom koła podejścia do egzaminu na certyfikat TransEdu.
Należy Pani także do Ochotniczej Straży Pożarnej. Jak udaje się Pani łączyć te wszystkie aktywności?
Ważna jest organizacja czasu. Należy sobie podzielić dzień czy tydzień na wybrane aktywności. Oczywiście jest to tylko zarys, różne sytuacje wymagają zmiany planów, dlatego też należy być elastycznym i zorganizowanym tak jak już wspomniałam wcześniej. Wtedy poza tymi aktywnościami znajdzie się jeszcze czas na pracę, hobby i wyjście ze znajomymi.
Jakie ma Pani plany na rozwój kariery zawodowej w przyszłości?
Chciałabym zajmować się optymalizowaniem procesów transportowo – magazynowych,
a w dalszej przyszłości założyć własną firmę świadczącą usługi magazynowania i transportu innym firmom.